James Frost
Administrator
Dołączył: 26 Paź 2010
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:25, 09 Lis 2010 Temat postu: Lekarzem być... |
|
|
James zmęczony po podwójnym dyżurze został zastąpić jednego z kolegów, który nie dotarł. Po 7 obudziła go jedna z pielęgniarek:
-Frost wstawaj! FROST!!! Obudź się!
-Co jest? Która godzina?
-Po siódmej. Niewydolność oddechowa w drodze.
-Nie możesz wezwać innego praktykanta. Lekarz chyba sam sobie też poradzi.
-Lekarza nie ma. Ty zastępujesz Guiliama a Donna Serick jest na radiologii z pacjentem.
-Co?! Żadnego?!
-Jest, ale na sali. - Frost od razu zerwał się z łóżka założył stetoskop i wybiegł. Pobiegł na podjazd dla karetek. Po minucie zjawiła się karetka, z której wyłonił się wózek i ratownicy. Jeden z nich przedstawił sytuację:
-Mężczyzna, lat około 36 ciśnienie niemierzalne nie mogliśmy za intubować. Od trzech minut prowadzimy wentylację.
-Dobra do środka. - Wjechali na salę urazową.
-Zmierzcie ciśnienie, morfologia, badanie moczu, poziom alkoholu, narkotyki, podwieście litr soli, i worek ambu*. Defibrylator i zestaw do intubacji w pogotowiu. A i szczypce. Wyprowadźcie rodzinę! - Zaczął wentylować, co przychodziło mu z trudem. W pewnym momencie podwiną koszulkę i zobaczył ranę postrzałową:
-Co to?! Zaraz się tym zajmiemy. Szczypce! - Włożył szczypce do gardła i wyjął spory kawałek jabłka:
-Zestaw do intubacji! - Za intubował i zajął się raną. Najpierw osłuchał i stwierdził hemopneumotorax, po czym zdecydował się na drenaż:
-Zestaw do drenażu, sterylne rękawiczki. - Zdrenował a z drenu wylał się około litr krwi. Ciśnienie spadło:
-Migotanie! - Krzyknęła jedna z pielęgniarek.
-Defibrylator do 300! Uwaga! - I wcisnął guzik. - Jeszcze raz 360 i podstawowa dawka epinefryny! Uwaga!
-Nic...
-Jeszcze raz! Uwaga!
-Normalny rytm zatokowy. Ciśnienie w normie.
-Świetnie. Rentgen klatki piersiowej i gazometria... - Poszedł do recepcji. Tam spotkał Jamie. Ona nie zauważyła jego on ją tak. Po paru przebytych rozmowach chyba nawet ją polubił. Pomyślał sobie:
Może zaproponuje jej randkę? Może najpierw przyjaźń...
Potrząsnął głową chcąc wyrzucić z siebie te myśli i poszedł pracować dalej.
*DWIE GODZINY PÓŹNIEJ*
Po poskładaniu wielu pacjentów w ciężkich i lekkich przypadkach zrobił sobie krótką przerwę. Wychodząc spytał:
-Frank, Jerry chcecie kawę? Archie, Tony, Sam, Simon wy też?
-TAK!! - Wszyscy odpowiedzieli jednogłośnie. Personel izby bardzo lubił praktykanta, a on ich. Wyszedł do Jumbo Mart. Przechodząc przez ulicę zobaczył leżącą osobę. Podbiegł do niej sprawdził funkcje życiowe szybko osłuchał i krzyknął:
-WÓZEK NATYCHMIAST!!! - Od razu zjawili się z wózkiem, na który położyli kobietę. Wbiegli do szpitala, a Frost zaczął resuscytację. Wjechali na salę:
-Litr soli, morfologia, zestaw do intubacji worek i grupa i krzyżówka dla 4 jednostek! - Włożył rurkę do gardła, która pomagała pacjentowi oddychać i zabrał się za masaż serca. Po 23 minutach resuscytacji i defibrylacji pacjentka odzyskała przytomność i wszystko wydawało się okej. Inny lekarz po chwili zjawił się w pomieszczeniu i wygonił Jamesa do badań pacjentów z przeziębieniami i innymi lekkimi dolegliwościami. Ten wyjmując ciała obce z odbytów, uspokajając matki, że ich dzieci nie mają raka i lecząc przeziębienia dopiero wtedy uświadomił sobie, że jednak ta praca nie jest taka zła. Akurat w tym czasie badając swojego pacjenta per-rectum o tym pomyślał... I tak skończył się ciężki dzień bogaty w przygody...
*
Post został pochwalony 0 razy
|
|